środa, 27 kwietnia 2016

Powitanie - czy trudno być emocjalnym?

Emocjonalna. Wrażliwa. Uczuciowa. Sentymentalna. Melancholijna. Zmysłowa. Empatyczna. Taka jestem.
Emocje odczuwam bardzo wyraźnie i przeżywam bardzo długo. Czy to dobrze?  Niekoniecznie. Czy to źle? Nie zawsze.

Niektóre wydarzenia i emocje z nimi związane, potrafią wrócić w najmniej oczekiwanym momencie, jakby w uśpieniu czekały na to latami. Wracają bez zapowiedzi, wywołując uśmiech  lub łzy, mocno chwytając za serce.

Pamiętam staruszka o lasce, który pokonując chwiejnym krokiem kilkanaście metrów, wszedł na torowisko aby podniósł z niego ziemniak. Wytarł go chusteczką i schował do kieszeni. Patrzyłam na tę scenę ze ściśniętym gardłem i dziś też mam ściśnięte. Ile razy i jak bardzo musiał być głodny człowiek, który zadaje sobie tyle trudu, aby podnieść z ziemi coś, co dla większości ma tak małą wartość? Jaki musi mieć szacunek dla jedzenia...

Ale pamiętam też najpiękniejszy wschód słońca jaki zdarzyło mi się oglądać i najpiękniejsze wrzosowisko, jakie kiedykolwiek widziałam. I zapach maciejki, która pachniała najintensywniej. I pocałunek, który był dla mnie najpiękniejszy też pamiętam. I na myśl o nim nadal mrowi mnie skóra dokładanie w tych samych miejscach co wtedy, choć tyle lat minęło...

1 komentarz:

  1. Mi jest trudno być emocjonalną. Trudno, ale i pięknie, bogato, głęboko. Gdybym nie była nadwrażliwa... to po prostu nie byłabym ja.
    P.S. High-Need-Adult! ;) Nie ma co się naszym dzieciom dziwić ;) Po kimś to mają!

    OdpowiedzUsuń